poniedziałek, 10 marca 2014

Wojciech Widłak - "Wesoły Ryjek" / MEDIA RODZINA







Powiem krótko. Ryjek od kilku tygodni u nas w domu rządzi. Na niektóre książeczki Buba musi mieć nastrój, ale Ryjek jest dobry o każdej porze i przy każdej okazji. Ułatwia mi pory  posiłków, uspokaja rozbrykanego aniołka i utula go do snu. „Dzień dobry, nazywam się: Wesioły Lyjek!” – to zdanie, które wita nas w każdym opowiadaniu, zostało przeze mnie i Bubę do spółki przeczytane niezliczoną ilość razy i nie zanosi się, by nie przeczytać go drugie tyle.. Mała świnka stała się mojemu dziecku wyjątkowo bliska, co widać zwłaszcza po niesłabnącym zapale małej do słuchania o jej przygodach.



Wesoły Ryjek to mała świnka, która ma: „mamę, tatę, żółwia przytulankę, ogonek, no i ryjek”. Jak na małą świnkę przystało od rana do wieczora dziwuje się światu i stara się zrozumieć rządzące nim mechanizmy, znaczenia słów, ujarzmić własną wyobraźnię. Ryjek jest dzieckiem i pozwala oglądać świat oczami dziecka, przez co tak łatwo kradnie malutkie serca. Nie marnuje czasu: każde zdarzenie, każda przygoda są dla niego nauką, którą trzeba zapamiętać, wyryć głęboko i dorzucić do kupki doświadczeń, które zbliżają do dorosłości, wcale nie wyczekiwanej, ale nadchodzącej nieubłagalnie i bezdyskusyjnie. Ryjek dzięki swoim wspaniałym rodzicom najzwyklejszy dzień jest w stanie przemienić w niesamowitą przygodę: wskazówki zegara za pomocą czarów przesuwają się błyskawicznie, gdy przymknie się oczy, Wielki Czarny Stukacz Wyjący Jak Wilk (ulubiona historyjka Karmelka) chwyta za ogonek i mówi głosem mamusi, nieznane każdego dnia może być inne a w niewidzialnym szałasie można się zmieścić razem z tatusiem!
Są to tylko niektóre ze zwyczajnych – niezwyczajnych przygód Ryjka, czekających na nas w dwóch tomikach opowiastek. Prosty, barwny język, szczypta humoru i różnorodność tematyczna  - to wszystko znajdziemy w tych książeczkach. Lektura bardzo wciągająca dla młodego czytelnika, bez grama nudy, moralizatorstwa, pozwalająca dziecku na samodzielne wyciągnięcie wniosków i podzielenie się nimi z Wesołym Ryjkiem. Warte uwagi są również ilustracje: proste, kolorowe, z małą ilością detali, prowokujące do rozwijania ich w wyobraźni.
Tekstu jest sporo jak na Karmelka, ale dzidziuś siedzi cichutko, słucha, nie przerywa i tylko prosi na koniec: "jeście mi pocitaj…" i otwiera książeczkę.































http://mediarodzina.pl/index.php




Autor:  Wojciech Widłak
   Ilustracje: Agnieszka Żelewska
   Wydawnictwo:  Media Rodzina
   Okładka: twarda  
   Ilość stron:  50
   Format:  215x235 mm
      Rok wydania: 2010, 2012
      Cena:24,9zł 22,41zł
Do kupienia TUTAJ


16 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. bardzo mi sie podobają. Lubię obrazki stylizowane na rysowane przez dziecko

      Usuń
  2. Moja córcia lubi świnki, więc może by jej się spodobała.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bubal kocha wszystkie zwierzątka. Jeżeli bajeczka jest o zwierzątku, to na pewno będzie sie podobać...

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Zabawny i madry. Mnie też sie go przyjemnie czytało

      Usuń
  4. Ślicznie wydana książeczka :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. uwielbiam przepadać w książkach:):)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja też. Ale to już nie te czasy, kiedy czytało się do rana...

      Usuń
  6. Bardzo ładne ilustracje, super czcionka - przypadła mi do gustu ta książeczka :]

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...