niedziela, 2 marca 2014

Joanna Kulmowa - "Niefruwak Piechotny"





Tytułowy Niefruwak Piechotny idzie przed siebie poszukując własnej tożsamości. Stara się być takim, jak go nazwano, nie szuka w sobie nowych umiejętności, nie przekracza granic, nie tworzy siebie. Spotyka na swej drodze istoty, z którymi próbuje się identyfikować, do grupy których ma nadzieję przynależeć. Nieśmiała ciekawość i brak inicjatywy to jego najbardziej rzucające się w oczy cechy. Dąży on do poznania siebie, ale tylko na drodze filozofii, broń Boże praktyki, bez interakcji z innymi osobami cel nie zostałby nigdy osiągnięty…
Nie brzmi to jak bajka dla dzieci, prawda?
Nie nazwałabym jej wiec w taki sposób bez względu na piękne, bajkowe ilustracje, na niewielki rozmiar, czy alegoryczny styl.
Książeczka zmusza do wysiłku, tok myślenia Niefruwaka nie jest na tyle prosty, by dzieciom było się łatwo (nie mówię, że przyjemnie) na nim skupić. Nie dzieje się dużo: nie ma humoru, przygód, radości. Jest melancholia, oniryzm. Świetny temat, świetny pomysł, lecz zbyt poważne, zadumane wykonanie, nawołujące do pojęcia sensu, skłaniające do zagłębienia się w siebie, wewnętrznej analizy. Nic tu nie ma sensu i wszystko ma sens. Nie jestem w stanie ocenić negatywnie tej książeczki, ponieważ stanowi ona świetna gimnastykę dla umysłu, jest łamigłówką dla dorosłych, piękną chwilą, która mozemy sobie dać w prezencie, ale chciałabym poznać dziecko, którego jest ulubioną książeczką i zapytać go: jak to możliwe? Rodzicu: jeżeli chcesz znaleźć coś dla siebie w dziecięcym dziale, znalazłeś perełkę! Książeczkę, która tylko przyszła się schować i odpocząć na dziecięcej półce.







http://nk.com.pl/


Autor: Joanna Kulmowa
   Ilustracje: Gosia Mosz
   Wydawnictwo:  Nasza Księgarnia
   Okładka:  twarda
   Ilość stron:  20
   Format: 22,5cm x22,5cm
      Rok wydania: 2005
Data premiery: 2005
Dostępność: biblioteki, serwisy aukcyjne, antykwariaty
   

18 komentarzy:

  1. Tak to zrecenzowałaś, że sama mam ochotę aby przeczytać...........:)

    OdpowiedzUsuń
  2. ciekawa książka ale swojej Karince bym jej nie kupiła, ma jeszcze czas na życiowe dylematy i wolę by została w krainie przyjaciółki Martynki ;)
    Piękne ilustracje :)

    OdpowiedzUsuń
  3. ojeju :-) ilustracje są piękne zwłaszcza że przypominają mi pewna książkę z lat dzieciństwa ale to było już 25 lat temu :-/

    OdpowiedzUsuń
  4. Sama sobie bym ją przeczytała ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ojej, ale ilustracje! Aż mam ochotę poczytać, chociażby dla siebie :)

    OdpowiedzUsuń
  6. u mnie na razie jest etap niszczenia wiec mam jeszcze czas

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj nie wiem kiedy nadała by się mojej córeczce, taka filozoficzna, to jeszcze długi na to czas.

    OdpowiedzUsuń
  8. Bardzo ładna bajeczka. Muszę zacząć kupować mojemu dziecku bardziej ambitne bajki bo już wyrosła z Kubusia Puchatka :)

    OdpowiedzUsuń
  9. wygląda ciekawie :) lubimy książeczki a muszę kolejnych pozycji poszukać to może się skusze na tą

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...