Wybrałyśmy się na chwilkę maleńką do galerii handlowej. Wiem, to nie miejsce dla dzieci, wiem, dzieci nie lubią być brane na zakupy, wiem: brudno, bakterie, wirusy, pasożyty, epidemia grypy, zbiorowiska ludzi. Właśnie taki jest nasz świat, wszędzie zagrożenia, ale ja poczytuję sobie za obowiązek świat swemu dziecięciu pokazać, przyzwyczaić do niego. Spójrz kochanie, to Twoja codzienność, dotknij jej, przyswój i opanuj. Karmelek zadania wykonuje na 6+.
Jeszcze będąc w ciąży zaczynałam czytać "dzieciowe" gazety. Wszystkie powtarzały się w jednym: nie zabieraj dziecka do galerii handlowej, ono nic na tym nie skorzysta, może tylko stracić.
Czy tak jest naprawdę? Siedzenie godzinami w wózku i rozglądanie na pewno znudzi każdego dwulatka, więc nie każę tego robić Karmelkowi. Karmelek idzie z Mamusią na kompromis, Ja pooglądam interesujące mnie rzeczy, a Ty, Karmelku będziesz grzeczna a potem zmiana: Karmelek będzie szalał, a Mama nie będzie marudzić.
Dla dziecka wszystko jest ciekawe. Parkingu na wózki do tej pory nawet nie zauważałam, Karmelek "pracował" nad nim pół godziny! Nie byłam świadoma, że może się on okazać tak inspirującym miejscem dla macankowania i wspinania. Nie przeszkadzałam, siadłam z boku, niech wyobraźnia pracuje i chłonie, niech tworzy... Taki młody, czysty umył znajdzie wartość w najbrzydszym miejscu, zobaczy coś, czego my, dorośli nigdy byśmy nie spostrzegli, bo tak nas nauczono. Fantazjo, czemuś nas opuściła?
Zdobyłam informację, że na parkingu znajduje się plac zabaw. Naprawdę? Ktoś był tak wspaniały, by wygospodarować troszkę swojej cennej przestrzeni i kapitału na plac zabaw? Jestem pod wrażeniem, naprawdę! To jedyna galeria gdzie spotkałam placyk zabaw. Wizyta obowiązkowa. Spacer musi być przyjemny nie tylko dla mnie. To jest nasz spacer, nasza przyjemność. Zresztą, cudnie jest patrzeć na postępy dziecka, a w tym wieku widoczne są z dnia na dzień. O! Sama się wspinam. O! Sama zjeżdżam ze zjeżdżalni. O! Idę na studia. Już za nią tęsknię! Jak wasze spacery wyglądają? Kto wygrywa: Mama czy Bobas? A może remis?
Efekt godzinnej zabawy |
Pa paaaa! Do zobaczenia! |
wspinaczka się podobała:)
OdpowiedzUsuńJeszcze jak!
UsuńJa uważam, że do galerii nie powinno się zabierać maluchów ale dzieci około 2 lat to już mają radochę bo tam wszystko kolorowe :) A bakterie na ulicy też są i w domu i w przedszkolu więc nic dzieciom się nie stanie.
OdpowiedzUsuńKarmelek od zawsze lubiła, ale bywaliśmy rzadko z takim małym brzdącem
UsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńBardzo zdrow podejscie, jestem za:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Ja również pozdrawiam!
Usuńmoja tez lubi place zabaw :)
OdpowiedzUsuńOj, chyba wszystkie lubią, nie?
UsuńWiem jaka to galeria - M1 ;) My też tam bywamy głównie na zakupach spożywczych. Wtedy wynajmujemy na godzinkę autko do którego Emila wsiada i można spokojnie robić zakupy, gdyż córcia pochłonięta jest piosenkami które wydobywają się z auta ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jeździła w autku, boję się, że będę z pustym jeździć, bo wysiądzie. Bardzo lubi sama wszędzie chodzić
Usuń