Wciąż się Elmerujemy, choć zapał już nie ten… Pierwsze
kontakty Karmelka z Elmerem świadczyły o zafascynowaniu początkach wielkiej
przyjaźni (KLIK). Czytałam jej jedną książeczkę kilka
razy dziennie (albo kilkanaście) a po karmelkowej buzi nie przebiegał nawet
cień znudzenia. Coś się zmieniło, materiał się nasycił i więcej nie chce
przyjąć, więc ten Elmer będzie póki co naszym ostatnim, może za kilka miesięcy się
skusi na kolejnego. Nie mam zamiaru w każdym razie na nią naciskać, zazwyczaj
odnosi to odwrotny efekt, kto tak nie miał za dzieciaczka? Jeśli mama do czegoś
namawia to tak strrrrasznie kusi, by zrobić na odwrót, choćby potem bolało,
szczypało, mdliło…
Elmer przejadł się pomimo, że według mnie ta
książeczka nie różni się zbytnio od poprzednich ani w humorze, ani w
ilustracjach, czy prowadzeniu akcji. Bubal widać nie z tych co to „Sagę o
ludziach lodu” przez 53478568 tomów przejdzie…
;)
Elmer bawi się właśnie z przyjaciółmi w chowanego, gdy
kuzyn Wilbur przypomina mu, ze byli umówieni z ciocią Zeldą na spotkanie.
Ciocia jest już starym słoniem, ma nieco slaby słuch, ale należy się jej wizyta
bliskich. Oba słonie z chęcią idą się z nią zobaczyć. Spotkanie przebiega interesująco,
zabawnie (ciocia nie dosłyszy, wiec często przekręca słowa a nawet całe zdania),
ale najważniejszy jest morał: w rodzinie różnimy się, ale jesteśmy podobniejsi
do siebie nawzajem niż do innych ludzi.
Powiastka jest w tradycyjnym Elmerowym stylu: ciepła,
spokojna, ciągła. David McKee mocno trzyma emocje na wodzy, co skutkuje
niezwykłym poczuciem równowagi płynącym z elmerowej serii. Ilustracje jak zawsze
obłędnie kolorowe, ale również proste. Kolejna gratka dla fanów Elmera.
Autor: David McKee
Wydawnictwo: Papilon
Okładka: twarda
Ilość stron: 32
Format: 270x236mm
Cena: 12,56zł
Wydawnictwo: Papilon
Okładka: twarda
Ilość stron: 32
Format: 270x236mm
Cena: 12,56zł
Do kupienia TUTAJ
Elmer ma to coś w sobie takiego że większość dzieci go kocha :)
OdpowiedzUsuńBuball ostatnio jakoś mniej, a chciałam jeszcze kilka Elmerów wam pokazać...
UsuńWszystko w nadmiarze jest szkodliwe :) A my jeszcze nie mieliśmy tego słonia.
OdpowiedzUsuńNa to wychodzi... A ja właśnie lubię chapsnąć całą serię na raz!
UsuńSagę o Ludziach Lodu (wszystkie 47 tomy) przeczytałam jednym tchem :p hehe :)
OdpowiedzUsuńja też i sagę o czarnoksiężniku :)
UsuńJa żadnej z tych serii nie czytałam, ale ja się zaś wciągam autorami - jak mi ktoś przypadnie do gustu to czytam aż do ostatniej książki :)
Usuń