Przeczytałam ją
Karmelkowi kilka razy, po czym odstawiłam na półkę. Jakież było moje
zdziwienie, gdy po kilku tygodniach rzuciłam książkę na łóżko a ona
powiedziała: „aaa, Milutek” i zaczęła przeglądać. Pamiętała starego kumpla,
choć ja o nim zapomniałam. Wróciłyśmy więc do „Milutka”, którego ilustracje
pochłaniają Karmelka, który robi się coraz żywszy: wiosna dodaje jej sił i
roznosi ją dosłownie. Dzieci z wiekiem uspokajają się, poważnieją. Ona
najpoważniejsza była za niemowlęcych czasów, gdy wystarczało jej siedzenie na
kolanach, przytulanie, dotyk, obserwacja ludzi. Książeczki – jej największa
pasja muszą stawać do walki z nowym konkurentem: szaloną zabawą! Chyba będę
musiała zabierać Karmelka na bardziej męczące spacery…
„Bo od miłości
nie ma ucieczki…”
Biedny Milutek.
Do tej pory oczko w głowie swoich właścicieli musi się zmierzyć z pojawieniem
się w domu nowego członka rodziny: malutkiego, różowego bobaska przykuwającego całą
uwagę swoich rodziców. Nie ma rady: trzeba zaakceptować maluszka i postarać się
zdobyć jego serce. Niestety sposoby jakich się chwyta Milutek nie są właściwie
rozumiane i doceniane, skutkują wręcz odrzuceniem i skazaniem na samotne
spędzenie nocy. Milutek próbuje szczęścia i akceptacji gdzie indziej…
Historia
milutka nie jest opisana. Opisana jest w tej książeczce jedynie miłość: czym
jest, do czego prowadzi, co w niej ważne. Historia malutkiego pieska jest za to
zobrazowana wyrazistymi, pięknymi ilustracjami w bardzo wymowny sposób. Wy
czytacie o miłości, dziecko ogląda historię Milutka, chwila po chwili. Tekst jest
jedynie dodatkiem do obrazów, to one tworzą historyjkę.
Opowieść
ciepła, pełna humoru, o najważniejszym co w życiu mamy – miłości. O tym, że
wraz z pojawieniem się nowej osoby nie tracimy uczuć naszych bliskich, a cały wywrócony
do góry nogami świat potrzebuje jedynie czasu i naszej dobrej woli, by powrócić
do stabilności.
Autor: Babette Cole
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Okładka: twarda
Ilość stron: 36
Format: 250 x 250 mm
Rok wydania: 2004
Wydawnictwo: Nasza Księgarnia
Okładka: twarda
Ilość stron: 36
Format: 250 x 250 mm
Rok wydania: 2004
Data premiery:2001
Dostępność:
serwisy aukcyjne i biblioteki
Szczerze mówiąc te ilustracje do mnie nie trafiają.
OdpowiedzUsuńMoja pierwsza reakcja była dość ambiwalentna (pierwszy raz widziałam taki styl), ale przemówiły: uwielbiam bogactwo detali, obnażanie naszych odruchów, są troszkę jak zdjecia, takie niezamierzone
UsuńNo biedny, dobrze że się dobrze skończyło :-)
OdpowiedzUsuńMusiało sie tak skończyć. Takie zakończenie jest charakterystyczne dla ksiażek i filmów o psach. Najbardziej urocze stworzenia na świecie!
UsuńBardzo pozytywna książeczka do przeglądnięcia z młodszymi :) Zastanawiam się, czy nie kupić jej dla mojej siostrzenicy :)
OdpowiedzUsuńJeszcze wczoraj widziałam ja na allegro, ale był tylko jeden egzemplarz
UsuńFajne obrazki:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają!
UsuńPrzyjemna książeczka ;)
OdpowiedzUsuńBardzo nam przypadła do gustu
UsuńWygląda na to, że to bardzo piękna książeczka.
OdpowiedzUsuńJest bardzo oryginalna pod względem ilustracji
Usuńobrazki sa urzekające :)
OdpowiedzUsuńOj tak. Milutek naprawdę jest milutkiem
UsuńMnie bardzo podoba się taka nietuzinkowa kreska :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam ksiażki z nietypowymi ilustracjami, ale na pierwszym miejscu zawsze jednak stoi treść
Usuńpiękne ilustrację ma ta książeczka
OdpowiedzUsuńPiekne!
UsuńA dzieci są pamiętliwe ... zadziwiające jak bardzo :) przyjemna książeczka
OdpowiedzUsuńOj są...
UsuńMy tez do niektórych książek często wracamy
OdpowiedzUsuńDzieci bardzo lubią czytać w kółko to samo. Ja wymiękam, ale Bubal wytrwalszy :)
UsuńKolejna świetna książka, którą dzięki Tobie chcę mieć ;)
OdpowiedzUsuńCieszy mnie to! :D
Usuń