Dziecięciem będąc ostatnio
zwiedzałam Zamek Królewski na Wawelu. Zapamiętałam z tamtej wycieczki smoka,
jakąś super sypialnię i maleńką trumienkę. Po latach powróciłam w miejsce,
którego nie odwiedzałam, pomimo kilkuletniego pomieszkiwania w Krk. Miałam
apetyt na komnaty, w niedzielę podobno za darmoszkę, kusi tym bardziej. Niestety,
czego nie ujęto na stronie internetowej, jeżeli chcesz zwiedzać komnaty w
niedzielę, przyjdź bladym świtem odebrać
darmowy bilet, albo pani cię w kasie wyśmieje. Może się uda następnym razem. Zwiedziliśmy
jednak dzwonnicę, katedrę i grobowiec.
Nie będę owijać w bawełnę – ciężko było. Tłumy były wprost przytłaczające:
grupy wycieczkowe stojące na środku tras, chaotycznie kręcące się wokół przewodników
bez ładu i składu (taka widać w Rosji kultura zwiedzania, bo wszystkie
zawalidrogi mówiły po rosyjsku). Dziecko może bardzo łatwo zginąć w tłumie,
trzeba się skupiać przede wszystkim na nim, zaś w katedrze, grobowcu i
dzwonnicy atrakcji dla małych dzieci (poza szopką w okresie świątecznym) po
prostu nie ma. W katedrze jest również zakaz fotografowania części zabytków,
nawet bez lampy, a widoki powalają. Jest to jedno z najpiękniejszych miejsc w
jakich byłam. Jeżeli chcecie wybrać się na dzwonnice z maluszkami, weźcie ze
sobą nosiciela dla dzieci, ponieważ schody są bardzo strome, łańcuch ludzi
przed i za wami będzie nieskończony i nie da się stanąć na schodach w taki
sposób, by możliwe było ominięcie kogoś. Karmelek ma na szczęście silnego tatę,
który zatargał Bubusiową dupkę do samego
Zygmunta i z powrotem. To był najtrudniejszy
i najbardziej stresujący punkt wycieczki. Grobowce tłoczne, ale miejsca więcej.
Dla mnie kopalnia wiedzy, dla Bubusia Mount Everest nudziarstwa. Chyba komnaty
przyjdziemy zwiedzać jednak w tygodniu… Wcześnie rano… Uzbrojeni w kij… I w czerwoną farbę żeby polewać
księżniczki wystrojone w zwierzęce zwłoki…
Na spacerek Smoczą Jama trzeba poczekać do kwietnia, ale sam Smok stoi i działa i straszy. Bubalek niby świadomy, ze to sztuczne, że z "medalu", ale nie dała się przekonać, by stanąć obok niego na kamieniu czy choćby pogłasiać ogonek. W domu przeżywa to spotkanie do dziś i choć raz dziennie musi zobaczyć zdjęcia Smoczysia. Smok wygrał w bubusiowym rankingu na najciekawsze miejsce na Wawelu.
Wszystko na temat obiektu znajdziecie TUTAJ
Kraków jest jednak najpiękniejszym miastem w kraju...
OdpowiedzUsuńI nie tylko! Ostatnio słyszałam, ze znowu go gdzieś obdarowali nagrodami
UsuńKocham Kraków za jego klimat,uwielbiam tam jeździć i zwiedzać różne zabytki :-)
OdpowiedzUsuńŻałuje, ze tego nie robiłam, gdy tam mieszkałam...
Usuń