Autor: Magdalena Wierzbowiecka
Ilustracje: : Magdalena Wierzbowiecka
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Okładka: twarda
Ilość stron: 28
Format: 22,5x24cm
Rok wydania: 2009
Ilustracje: : Magdalena Wierzbowiecka
Wydawnictwo: Zielona Sowa
Okładka: twarda
Ilość stron: 28
Format: 22,5x24cm
Rok wydania: 2009
Cena: 19,85zł
Spójrzcie na te okładkę i
powiedzcie: jak można nie chcieć jej przeczytać? Mój apetyt na nią był związany
głównie z jej powierzchownością, co do treści zaufałam znaczkowi „Perełki Mądrości”.
No przecież taka śliczna książeczka musi być wartościowa, nie? ;) Z każdą
przewróconą kartką rosła chęć zabrania jej do domu… Tytułowa Puszysta Owca, to
bardzo skupiony na sobie gagatek. Szczyci się najpiękniejszą wełną i bardzo
zależy jej na tym, by wszyscy dookoła również się nią zachwycali. Problem
pojawia się gdy przychodzi czas strzyżenia.
Owieczka nie jest w stanie pogodzić się z utratą swojego powodu do dumy i po
prostu daje nogę. Piesek z gospodarstwa w porę orientuje się w sytuacji i podąża
za nią, z czasem doganiając, tłumacząc
jej błędy w postępowaniu, i otwierając oczy na wachlarz korzyści jakie niesie z
sobą dzielenie się. Owieczka nie jest bez serca, wysiłki pieska nie idą na
marne. Bardzo mądra opowiastka (do
budowy wierszyka momentami można się przyczepić, lecz nie są to wielkie wady) o
egoizmie i dzieleniu się. Na przykładzie małej owieczki następuje bezbolesna
nauka koleżeństwa, lojalności i wdzięczności. Wyraźnie zaznaczone są profity,
które taka postawa ze sobą niesie. Co ważne – za korzyści uznawane są tu również
dobre uczynki wobec innych, pomagając innym, pomagamy sobie. Inni nie są
ważniejsi od nas, ani mniej ważni, są po prostu tak samo ważni jak my – to najważniejsza
nauka płynąca z „Puszystej owcy”
Ilustracje to majstersztyk, są po prostu przepiękne, wrzucam wam dużo zdjęć. Możecie również rozwinąć dzieciaczki artystycznie: na końcu książeczki jest instrukcja jak samodzielnie wykonać puszystą, a także zakładki do książek do wycięcia.
Fajna książeczka ;) Tylko obawiam się, że mój Psotnik zaraz by te wszystkie nitki powyciągał :)
OdpowiedzUsuńDobry fotograf, ze mnie, co? W książeczce nie ma nitek, są tylko zdjęcia kolaży
Usuńmożna się nabrać na te fotki :-)
UsuńMy mamy w podobnej formie "Dotykanki" od wyd. Olesiejuk
OdpowiedzUsuńTu nie ma nic do macania, tylko zdjecia kolaży
UsuńKsiążeczka zachęca do przeczytania. Jestem pewna, że ją upoluję i że spodoba się mojej córci :)
OdpowiedzUsuńNa pewno. Buba bardzo często prosi o "puszystą"
Usuń