Karmelka została wczoraj zapisana do
biblioteki!!! Nie wierzyłam, ze można takie maluszki zapisywać, ale pani na moje pytanie odpowiedziała: „Oczywiście!”
takim tonem, jakby Buba miała przynajmniej z piętnaście lat! Jestem dumna i
pozytywnie zaskoczona! Nasza biblioteka jest malutka i skromniutka, ale udało
mi się wyszperać dla niej książeczki odpowiednie do jej wieku, a przy okazji
Karmelek dostał kilka zakładek do książek. Bardzo podoba mi się, że takie
miejsca otwierają się coraz bardziej na dzieci, również te najmłodsze. Minęły
te czasy, kiedy w bibliotece rozmawiało się z surową panią szeptem. Teraz u nas
króluje kącik dla najmłodszych z zabawkami! Z tego co słyszałam, organizowane
są również od czasu do czasu warsztaty i inne ciekawe wydarzenia, wiec chyba
jednak nie ma się co martwić o to, że ludzie przestaną czytać książki, jeżeli
tak niewiele wysiłku trzeba włożyć w oswajanie dziecka z literaturą. Już nie
wspomnę o tym, jakie to oswajanie jest dla maluszków przyjemne! A wy? Kiedy
zapisaliście wasze maleństwa do biblioteki? A może jest to dopiero przed wami?
ja swojego Mateuszka zapisałam jak miał jakieś 2 latka kiedy Panie ze żłobka zaprowadziły dzieci na spotkanie i pokazanie czym jest biblioteka poszłam za ciosem i za kilka dni moje dziecko było w bibliotece i szukało sobie książeczek (specjalny dział dla najmłodszych) ja też się cieszę że biblioteki coraz bardziej są przystępne dla maluszków
OdpowiedzUsuńMuszę się kiedyś spytać pań w bibliotece ile takich maleństw mają...
UsuńO juz w bibliotece? super. Uwielbiamy ksiazeczki i czytanie.
OdpowiedzUsuńWczoraj ;) Mikołaj chory, więc nowe książki mile widziane. Zbiór niestety nie jest największy, raczej dla podstawówki, gimnazjum, ale coś tam było :) Żeby było ciekawiej, M w domu, więc Dominika zapisałam (niecałe 7 miesięcy) - pobił chyba rodzinny rekord książkoholików :)
OdpowiedzUsuń