Nieubłaganie zbliża się grudzień. Może
przyniesie ze sobą ciut zimowej aury, choć taka mglisto – wilgotna również ma
swój urok. Czytałam kiedyś blog dziewczyny, która mieszkała w Norwegii. Jej zdjęcia
miały taki właśnie klimat w jakim zatonęła dziś Polska. Postanowiłam
wykorzystać niezwykłe światło, wilgoć i przenikające zimno, by zrobić zdjęcia
najbardziej zimowo – świątecznym cacuszkom, jakie zagościły ostatnio w naszym
domu. Mowa o świątecznych figurkach, jakie przygotowało dla was Chocolissimo z
okazji magicznego czasu dawania jaki
zbliża się wielkimi krokami. Wytwarzają oni swe produkty z czekolady doskonałej
jakości, dzięki czemu szaloną przyjemnością jest nie tylko oglądanie cudeniek,
ale i kosztowanie ich. Za moich dziecięcych lat dostawałam zawsze Mikołaja z
piernika, smakował tak sobie… Dziś już ich nie widuję i nie tęsknie, bo ten
czekoladowy jest o niebo lepszy w smaku! Domyślacie się pewnie, że został skonsumowany
zanim skończyłam sesję. Nie dziwi mnie to, Buba czaiła się na niego, odkąd
tylko wyjęłam go z pudełka, jego przeznaczeniem było dostarczenie małej dziś przyjemności. Też się podpięłam,
ale pozostało mi zadowolić się samymi nóżkami. Pierwszy głód czekoladowy został
zaspokojony, więc renifer cieszył się
troszkę dłuższym życiem. Pierwszy raz spotkałam się z czekoladowymi puzzlami
3D! Pomysł niezmiernie mi się podoba, ponieważ możemy skosztować trzech
rodzajów czekolady: deserowej, białej i mlecznej, które nie są zmieszane, a
całość wygląda bardzo nowocześnie i spokojnie może służyć za ozdobę ćwicząc jednocześnie
silną wolę (godne wyzwanie). Ja nie lubię katować się za długo widokiem
pyszności, których nie można szamać, więc by zachować figurki do świąt,
musiałabym je w święta kupić ;). Jeżeli interesują was prezenty dla wybrednych
łasuchów, którzy cenią sobie i smak i wygląd to zakupy w Chocolissimo będą strzałem
w dziesiątkę! Znajdziecie tam wiele więcej pomysłów na świątecznie, i nie tylko,
upominki. Wybierać i przebierać możecie TUTAJ, zaś TUTAJ polubić sklep na
fejsie. Kto będzie na tyle twardy, żeby się nie skusić?
swietny ten renifer :)
OdpowiedzUsuńMój renifer miał ciemne poroże ;)
OdpowiedzUsuńcudo:) Renifer zwalił mnie z nóg:D
OdpowiedzUsuńPiękny i na pewno smaczny ;)
OdpowiedzUsuńmy mieliśmy misie :-) czekolada palce lizać ;-)
OdpowiedzUsuńświetne zdjęcia,i jakie słodkości!Idealne na zbliające się Mikołajki :-)
OdpowiedzUsuńWygląda smakowicie. A renifer boski!
OdpowiedzUsuńrenifer jest świetny zabawa + przyjemność czegóż chcieć więcej
OdpowiedzUsuń