sobota, 7 września 2013

CZUCZU zagadkowo na nudę



Pisałam już wam kilka razy o niezmiernej miłości Bubala do książek. Widzę, że odziedziczyła po mnie również zamiłowanie do wszelakiej maści łamigłówek i chociaż rośnie i zdobywa nowe umiejętności w zawrotnym tempie, takie sympatie jeszcze to przyspieszą. Kilka miesięcy temu po raz pierwszy podsunęłam jej Czuczu, ale jej zainteresowanie skupiło się głownie na przewracaniu stron, które bardzo fajnie się po sobie ślizgały, wiec kręciła i kręciła i kompletnie nie słuchała, co też za mądrości ma jej mamusia do przekazania. Poszły wiec do szuflady „nazasiowej”  i przy okazji nowego konkursu Czuczu przypomniałam sobie o firmie i ich produktach. Miałam przyjemność być w tym roku na Targach Książki dla dzieci, gdzie przekonałam się, że Czuczu ma całkiem spory wybór rozwijających gier i zabaw dla dzieci, a wszystko podzielone na kategorie wiekowe.  Nabyłam więc Zagadki dla dzieci między drugim a trzecim rokiem życia, powinno pasować do profilu małej Karmelki – myślę sobie.  Nie omyliłam się.  Karmela dostała hipnozy automatycznej, wyłączanej przez schowanie zagadek. Gdy pierwszy raz pokazałam jej zagadki i zaczęłam zadawać pytania, Buba zamarła i aktywny był tylko jej paluszek, wskazujący odpowiedzi. Moją propozycję końca zabawy komentowała żalami i płaczami zdolnymi wzruszyć kamienne serce… Trochę żałuję, ze nie umie jeszcze czytać, miałaby zajęcie na jakieś dwie godziny J . Chcecie wiedzieć na czym polega fenomen zabawy? Mamy dwadzieścia pięć podwójnych kart z pytaniami, po trzy na karcie i tyleż samo z odpowiedziami. Pytania dotyczą obrazków i Bubal nie mając jeszcze dwóch lat poradził sobie z bardo dużą ich ilością.  Są pytania dotyczące relacji między przedmiotami (np. mniejszy – większy), logiki (co tu nie pasuje?), spostrzegawczości (gdzie się schował…), czasem trzeba poukładać coś w odpowiedniej kolejności, i wiele innych. Jestem pod wrażeniem tak dużej kreatywności w tworzeniu pytań jak i  kolorowych, wyraźnych grafik. . Pytania są tak wymieszane, ze nie ma mowy o monotonii, czy automatyce przy szukaniu odpowiedzi. Zaglądałyśmy do nich w czasie wolnym, w samochodzie, autobusie, w czasie posiłków ( papu da się zetrzeć bez większego uszczerbku dla gry). Cechą, którą docenią mamy jest ich kompaktowość: kupa zabawy w bardzo niewielkim rozmiarze, który bez problemu wpasuje się w torebkę, nawet tak wypchaną, ze ciężko ją zasunąć. Jak widać, w dziedzinie zabawiania dzieci jest jeszcze sporo miejsca do popisu! Czekamy na kolejne pomysły  Czuczu!



























11 komentarzy:

  1. świetne jest CzuCzu musimy się wyposażyć!

    OdpowiedzUsuń
  2. CzuCzu jeszcze nie mieliśmy niestety.

    OdpowiedzUsuń
  3. JA mam czu-czu pytania i odpowiedzi! NAm bardzo podobają się te zabawy edukacyjne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest rewelacyjne, my też mamy dwa produkt czuczu :-) a słyszeliście o tym że teraz jest promocja w empiku? za kupiony jeden dostanie się drugi ;-) więcej szczegółów na moim blogu opisywałam ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wspomniałam o tym w poście. Udało mi się załapać!

      Usuń
  5. Fajne :)
    Wcześniej jakoś nie miałam okazji słyszeć o czuczu :) także cieszę się, że do Ciebie trafiłam :)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...