Myśląc „dzidziuś” pierwsze co nam zapewne
przyjdzie na myśl, to tłuściutki, pachnący jak najsłodsze ciasteczko brzdącu. W
szkole rodzenia dowiedziałam się, ze to przeżytek i zacofanie, ponieważ
dzidziuś, jeżeli ma być zdrowy może co najwyżej
pachnieć kupą i to możliwie jak najkrócej, tak więc Bubalek należy do
bezzapachowej młodzieży, pucowanej w emolientach od dnia urodzin. Im mniej
chemii, tym lepiej. Każdy kolejny kosmetyk dokłada dawkę chemii w maleńkie
ciałka, które nie mają pojęcia jak sobie z nią radzić. Nauka stworzyła
kosmetyk, który zastąpić ma dziecku płyn do kąpieli, środek myjący i balsam.
Opakowanie
Kartonik, w środku plastikowa
butelka z zakrętką . Stabilna i wygodna w użyciu. Po dłuższym czasie naklejki
zaczynają odchodzić od brzegów, dla mnie jest to nikła wada
Konsystencja
Oleista, bezbarwna, w kontakcie z
wodą zmienia barwę na mlecznobiałą (nigdy mi się nie znudzi patrzenie na to
zjawisko)
Zapach
Nie ma
Działanie
Od samego początku emulsje emolientowe
były w użyciu przy kąpieli Karmelka. Na emulsję Oillan jednak trafiliśmy dość
późno, dopiero kilka miesięcy temu, lecz jesteśmy z niej bardzo zadowoleni.
Skutecznie nawilża, natłuszcza, a także oczyszcza skórę. Nie robiliśmy prób z
ekstremalnym brudem, ale z wszelkimi zwykłymi dziecięcymi brudami radzi sobie
bardzo dobrze. Ufam jej pod tym względem na tyle, że całościowe szorowanie z
żelem do ciała robię tylko raz w tygodniu, natomiast co drugi dzień wystarcza
chlapanie się w emulsji i doraźne mycie żelem tego, co na pewno jest brudne a
zależy nam, żeby było super czyściutkie, tak dla pewności. Nim nadeszła zima
nie smarowałam małej po kąpieli balsamem, ponieważ nie było takiej potrzeby:
jej skóra zawsze była świetnie nawilżona, delikatna i bardzo zdrowa, bez czerwonych
czy suchych plam. Z nadejściem sezonu
grzewczego zauważyłam leciutkie przesuszenie, włączyłam więc do pielęgnacji
balsam i to wystarczyło, by zażegnać problem. Dwa dni oddzielające jedną kąpiel
od drugiej mijają bez zakłóceń: skóra potrafi sama utrzymać wilgoć i nie domaga
się dodatkowych zabiegów. Podoba mi się uniwersalność tej emulsji. Zimą stanowi
dodatkową barierę przed wysuszeniem, zaś latem sprawia, ze brudnego bobasa można
kąpać i dwa razy dziennie bez szkodzenia skórze. W planach miałam stosowanie
emolientów dopóki Karmelek nie osiągnie roku. Tymczasem dwa minęło w
październiku…
Cena: 26.54/200ml, do kupienia TUTAJ
mam i ja i lube :)
OdpowiedzUsuńJa też lubię
Usuń