W ramach Krakowskiego Spotkania Blogujących Mam, odwiedziłyśmy z maluchami Anikino, jedno z moich najulubieńszych miejsc zabaw dla dzieci w Krakowie. Dzieciaczki spędziły tam dwie godziny szalonej zabawy i spokojnie mogę powiedzieć, że gdyby zostały dwie godziny dłużej i tak nie chciałyby stamtąd wyjść! Co sprawiło, ze poczuły taką sympatię i przywiązanie? Może misie, lalki i pojazdy, które można samemu prowadzić? Może baseny z kuleczkami, zjeżdżalnie, a może krzywe lustra? Każde znalazło coś dla siebie, część preferencji się pokrywała. Największą popularnością cieszyły się oczywiście trampoliny i „małpi gaj” ciągnący się w nieskończoność, ale tak zaprojektowany, by rodzic z dołu mógł zaprowadzić zagubionego malucha do wyjścia. Twórcom tej konstrukcji gratuluję fantazji i zastanawiam się, czy pracownicy zostają czasem pobaraszkować (ja bym została!). Anikino jest nie tylko świetnie wyposażone, ale ma również przebogata ofertę usług: baśniowe noce, organizacja urodzin, półkolonie, wypożyczalnia strojów nawet imprezy domowe!
Bywałam tam z Karmelkiem, gdy była jeszcze mała i jej szaleństwa ograniczały się do pierwszej salki, która jest przeznaczona dla mniejszych dzieci. strona jak zawsze powolutku i dokładnie eksplorowała nowe otoczenie, ale nie dawała się włożyć do basenu z kulkami! zis jest największą pasjonatka trampoliny i wspinania i wciąż nie rozumie dzieci zaaferowanych tymi kulkami. O co im chodzi? Co w tych kulkach jest zabawnego? Ważne, że wie, czego chce, co sprawia jej przyjemność i nie ogląda się na innych. Potrafi bawić się sama, jeżeli zabawy preferowane przez inne dzieci jej nie odpowiadają, choć skakanie na trampie najlepsze jest w towarzystwie!
Dwie godziny nie zaspokoiły głodu szaleństw Karmelka, musimy wiec jechać to powtórzyć! Niech tylko ten upał minie...
Zapraszam tymczasem na fotorelacje, a zdjęć uzbierało mi się naprawdę dużo!
Salka z pluszakami i mniejszymi pojazdami
Większych pojazdów też jest sporo!
Sala z imponującą swoją wielkością konstrukcja wspinaczkową, zakończona zjeżdżalnią - rurą
Maluch utknął? Jest pretekst, by samemu się powspinać :)
Maszynę trzeba zatankować...
Salka dla mniejszych dzieci
Tak, w kibelku też jest śmiesznie!
Hol
Cała ściana przygotowana do tradycyjnej wspinaczki
Tematyczne sale, w których można urządzić urodziny
Piracka
Kosmiczna
Dżungla
Królewska
Dinozaury/Smoki
Kawiarnia
Ogródek letni
Był z nami Jupik!
SUPER MIEJSCE, DZIECIAKI MOGĄ SIĘ WYŻYĆ :P
OdpowiedzUsuńOj tak. I zasnąć po drodze do domu :)
Usuńsuper zabawa :)
OdpowiedzUsuńSamemu by się chciało powspinać :)
UsuńŚwietna miejscówka :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubimy tam jeździć :)
UsuńWow, fenomenalne miejsce !!!
OdpowiedzUsuńIle tam atrakcji :) Przydałoby się takie miejsce w moim mieście :)
OdpowiedzUsuńW każdym by sie przydało :)
UsuńNo popatrz byłam i nie widziałam stacji benzynowej ;) oczopląsu można dostać :D
OdpowiedzUsuńMusisz wrócić :)
Usuń"Krzywe" lustra mają swoją magię.Można się uśmiać do łez ;)
OdpowiedzUsuńBubalek pierwszy raz je widział!
UsuńZnamy i też lubimy :)
OdpowiedzUsuń