Kolejna odsłona kina. Tym razem nie
będzie to wielki moloch kinowy – komercyjne miejsce, odtwarzające komercyjne,
modne filmy, ale jedno z miejsc z filmową duszą. Odkąd Bubal pojawił się na
świecie nie byłam w kinie na żadnym filmie skierowanym dla dorosłych i nie jest
mi z tego powodu wcale przykro. Repertuar kin komercyjnych jak dla mnie jest żałosny
– wszystko w myśl idei, by wyciągnąć z ludzi jak najwięcej kasy, nieważne, że
będą oglądali chłam, bez sensu, bez głębi, bez znaczenia. Przed urodzeniem Bubalka
odwiedzałam nieduże kina ze świetnym repertuarem, teraz odwiedzam je z Bubalem,
aby tak, jak dzisiaj, oglądać np. ponadczasowego Reksia. Bajka stara jak świat,
a jednak uwielbiana i rozumiana przez współczesne maluchy, które nie potrafiąc
mówić potrafią sobie odblokować tablet i uruchomić ulubioną grę.
Kino pod Baranami znajduje się w jednej z
pięknych krakowskich kamienic i zajmuje w sumie dwa piętra. Wchodząc tam
zapomnijcie o standardowym wystroju kina. Klimat jaki w nim panuje to coś pomiędzy
muzeum, kawiarnią a kinem - taki krakowski ;)
Baranki Dzieciom, to wydarzenie, na
które kino zaprasza raz w tygodniu: w
niedzielę o godzinie 11.00
Bilety kosztują dziesięć złotych i w
cenę wliczone są również warsztaty, które odbywają się zawsze po skończonym seansie.
Dziś trafiliśmy na florystyczne: robiliśmy jeżyka z jabłka i kwiatów. Nie
sądziłam, że Bubalka to pochłonie, ale owszem, zaangażowała się mocno w tę
czynność. W zajęciach uczestniczyło sporo maleńkich dzieci a wystarczyła
niewielka pomoc ze strony rodziców, by bawiły się wyśmienicie!
Baranki Dzieciom mają niestety przerwę
wakacyjną, nad czym bardzo, bardzo boleję, bo to nasze ostatnie wakacje, które
spędzam w domu razem z Bubalkiem, wrzesień powita mnie powrotem do pracy, ale w
miarę możliwości czasowych postaram się zaliczyć kilka seansów, zwłaszcza te,
po których odbędą się warsztaty bębniarskie!!!
W przyszłym tygodniu powitanie lata
z Bolkiem i Lolkiem!
Fajna sprawa,miło wspomnieć przy okazji swoje dzieciństwo :)
OdpowiedzUsuńMatko już się nie mogę doczekać naszego wypadu do kina :-) Dla Mai to będzie pierwszy seans, jeszcze nigdy nie była w kinie :-) Ciekawe czy za tydzień będę te zajęcia z bębnami ? bo strasznie chce by Filip sobie trochę po bębnił :-)
OdpowiedzUsuńponoć nie będzie bębnów aż do września :/
UsuńByliśmy :-) bębnów nie było ale udało nam się być w pierwszej dziesiątce i dzieci otrzymały książki :-)
Usuńale ekstra:)
OdpowiedzUsuńNo proszę też super mieliście :) i więcej dzieciaczków niż w zeszłym tygodniu ;)
OdpowiedzUsuńKultowy Reksio :) Uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńNic tylko naśladować takie imprezy!
OdpowiedzUsuńDziękuje za miłe słowa i w imieniu Kina zapraszam na moje warsztaty po wakacjach :)
OdpowiedzUsuńWspaniały pomysł z tymi warsztatami po seansie.
OdpowiedzUsuń