Zdjęcie powyżej to kolejne moje podejście do spinek, tym razem prezentowych dla córeczki mojego kuzyna. Zrobiłam zdjęcie tylko elementom dekoracyjnym przed sklejeniem ze spinkami, ponieważ mąż straaaaasznie mnie pospieszał i po prostu nie zdążyłam pstryknąć całości. Oto zbliżenia:
czekoladowe ciacho |
błękitny pingwinek |
i Heloł Kot |
Nie wiem jak wasze gusta, ale ja nie przepadam za różem i brokatem, za dużo tego wokół. Wahałam sie nawet czy robić Heloł Kota, bo też nastąpiło przesycenie, ale co mi tam. Ładne? No pochwalcie choć troszkę...
Inspiracje czerpię ze stron: tej i tej
piękne! pingwinek jest śliczny!
OdpowiedzUsuńPiękne spineczki, uwielbiam rękodzieła - sama tworzę szydełkowe czapki itp. Zachęcam Cię do dalszej produkcji bo spineczki są urocze!!!
OdpowiedzUsuńCzuję się zachęcona, dziękuję! :)
Usuńśliczniutkie rzeczy robisz,też się tym zajmowałam :)Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuń